Samookaleczania w psychoterapii są postrzegane jako forma ucieczki, regulacji emocji lub wykształcenie w sobie takiej formy rozładowania napięcia. Według badań przeprowadzonych w różnych krajach, szacuje się, że dotyczą one ok. 13-42% adolescentów i młodych dorosłych[1], a objawy pojawiają się najczęściej między 12 a 14 rokiem życia.

Samookaleczenia są najczęściej formą ucieczki osoby okaleczającej się. Osoba ta nie jest w stanie sobie poradzić z własnym bólem emocjonalnym i targającymi nią emocjami. Nieumiejętność rozładowywania emocji, sprawia, że często taka właśnie forma staje się najłatwiejszą i (krótkotrwale) skuteczną opcją.

Podczas aktu samookaleczania następuje, na poziomie biologicznym mózgu, zwiększone wydzielanie serotoniny i endorfin. Mózg nasz działa w ten sposób, aby ułatwić nam przetrwanie, w sytuacji zagrożenia.

blank

Niestety jednym ze zgubnych skutków takiego funkcjonowania bywa nieświadome uzależnienie się od tych czynności. Ponieważ przynosi ona krótkotrwałe poczucie ulgi, rozładowania napięcia i, w związku z tym, przyjemności, istnieje duże ryzyko, że w przyszłości taka osoba będzie wracać do tego typu zachowań.

Powtarzające się akty samookaleczania, sprawiają, że coraz częściej i łatwiej jest się okaleczać, głównie po to, aby odwrócić uwagę od bólu psychicznego i skierować ją na ból fizyczny.

W związku z tym, że każda osoba rodzi się z różną wrażliwością, to najbardziej narażone na tę formę autoagresji są osoby o wysokiej wrażliwości, często samotne i bardzo ambitne, które chcą spełnić oczekiwania swoich bliskich.

Natomiast na podstawie wyników dostępnych badań można stwierdzić, że najsilniejszymi predykatorami są:

  • niestabilne lub traumatyczne relacje z najbliższymi,
  • problemy z rówieśnikami,
  • zaburzenia osobowości,
  • depresja,
  • zaburzona więź lub przedwczesna separacja od rodziców/opiekunów,
  • rozwód rodziców lub śmierć jednego z nich,
  • nadmierna krytyka rodzicielska,
  • wydarzenia traumatyczne w dzieciństwie,
  • przemoc fizyczna lub seksualna w dzieciństwie,
  • choroba alkoholowa któregoś z rodziców,
  • niewspierające emocjonalnie środowisko.
blank

Osoby te często słyszą powtarzające się komunikaty unieważniające typu: nie przesadzaj, inni mają gorzej, nie użalaj się nad sobą, wymyślasz itp. To w konsekwencji prowadzi do unieważniania przez siebie samego/ą odczuwania własnych emocji i prowadzi do przeświadczenia, że póki świat mi się nie zawali totalnie na głowę, to nie mam prawa się żalić i nie mam prawa do tego, co czuje.

Osoby te mają mało wiary w siebie, oraz poczucie, że muszą być dla wszystkich miłe, dobre, grzeczne i nie sprawiające problemów, czyli najczęściej nieżalące się na nic. Taka „grzeczna” osoba, spełniająca od wielu lat oczekiwania rodziny, nie jest nauczona wyrażania własnych emocji i nie ma kontaktu z własną emocjonalnością.

Dlatego też, fizyczna blizna w postaci nacięcia może być dowodem na to, że te emocje są i jest źle, choć osoba ta z biegiem czasu nie jest pewna czy może je uzewnętrzniać i dlatego ukrywa najczęściej rany przed innymi.

Osoby samookaleczające się zazwyczaj nie chcą, aby ktoś się o tym dowiedział. Najbardziej narażonymi na tego typu urazy są ręce, nadgarstki, przedramiona, ramiona, uda i brzuch, ponieważ jest je najłatwiej zakryć.

Same akty okaleczania to najczęściej:

  • cięcie się,
  • przypalanie,
  • uderzanie głową,
  • uderzanie się,
  • wyrywanie włosów,
  • gryzienie,
  • rozdrapywanie ran,
  • przyjmowanie dawek leków przekraczających leczenie.

Mimo, iż samookaleczenia nie dokonuje się po to, aby zwrócić na siebie uwagę, to czasem bywa tak, że najbliższe otoczenie właśnie wtedy zaczyna na nas zwracać uwagę i jeśli osoba taka zauważy, że tylko dokonując samookaleczenia tak się dzieje, to może być to także czynnik wzmacniający tą niezdrową sytuację i paradoksalnie stać się jednym z powodów do samookaleczania. Dlatego w sytuacji, gdy zauważymy, że ktoś z bliskich nam osób okalecza się, to powinniśmy zwrócić na to uwagę i poszukać pomocy profesjonalisty, ale zróbmy to w taki sposób aby interesować się przede wszystkim tą osobą i jego emocjami w sytuacjach nie związanych tylko z okaleczaniem się.

Samookaleczanie się, jest zaliczane do zachowań samobójczych.


[1] Przegląd badań Kamila Lenkiewicz, Ewa Racicka, Anita Bryńska, Klinika Psychiatrii Wieku Rozwojowego WUM,

Psychiatr. Pol. 2017; 51(2): 323–334 PL ISSN 0033-2674

Dodaj komentarz

Wpisanie danych osobowych jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na ich przetwarzanie przez Sylwię Niewiadomską na zasadach określonych w Polityce prywatności

.